czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział II - „Chciałbym wiedzieć za co go zabiję...”


   Kolejny dzień w szkole. Dzień jak co dzień. Fakt, było ich trochę więcej ponieważ dołączyli studenci, ale niczym ten poranek nie różnił się od innych. Wysoki brunet starał się ewakuować na boisko i nie spotkać jego „ulubionej” koleżanki, Shiho. Okularnica była tak nudna i cicha, że drażniło to Narę. Dziewczyna bowiem była w nim zakochana, a on nie widział w niej nikogo więcej niż znajomą. Była długonogą blondynką, jej włosy były związane w kucyk, nosiła ogromne i wyjątkowo brzydkie okulary. Urody to jej brakowało, ale inteligencji nie. Była ona bardzo mądra. Uczyła się w porównaniu do niego. Shikamaru zawsze miał „bystrą główkę” lecz szkoda było mu tracić czas na naukę.
   Brunet szczęśliwie wydobył się z budynku, oparł się o siatkę boiska i wyciągnął paczkę papierosów. Rozejrzał się w celu odnalezienia swojego kumpla, Chojiego. Zamiast jego natknął się na niezbyt delikatnie wyglądającą scenę, mianowicie : siwy student (farbowany) przyciskał do ściany budynku jakąś dziewczynę, Shikamaru kojarzył ją tylko z widzenia, wiedział, że to siostra jego nowego znajomego, Gaary. Blondynka nie mogła się wydostać z silnego uścisku, drapała go, szarpała się i wyzywała go. Mężczyzna jednak nie chciał jej puścić, na pewno był z dwa razy silniejszy. Wysoki, umięśniony koks. Najchętniej każdą by zaliczył. Brunet zbliżył się do miejsca zdarzenia, nadal obserwując i słuchając kłótni.
- Zostaw mnie do cholery, Hidan, jesteś pijany! – krzyknęła zielonooka. Miała rozpuszczone włosy, średniej długości. Bluza zespołu FC Barcelony oraz ciemne rurki. Na nogach addidasy. Nadal próbowała odpędzić od siebie mężczyznę, splunęła mu w oko. – Mówię chyba coś!
- Zamknij się. Nie pamiętasz jaki był układ? – odwarknął.
- Jaki układ? Coś ty sobie znów ubzdurał? – zapytała zdenerwowana, wzrokiem szukała znajomych, jak się po krótkiej pogadance okazuje, jej chłopaka. Siwy widząc, że przegrywa bitwę na słowa ze swoją sympatią, ledwo stojący, postanowił uciszyć ją siłą. Kiedy zacisnął pięść i uniósł ją w kierunku dziewczyny, coś ją zatrzymało. A może ktoś?
- Mama Ci nie powiedziała, że kobiet się nie bije? – rzucił odtrącając mężczyznę od blondynki, uśmiechnął się w jej stronę. Ta rozszerzyła gwałtownie oczy, już miała coś powiedzieć kiedy złapała go za ramiona i pociągnęła w dół. Siwy jęknął z bólu, zakrwawiona pięść przylegała do ściany. Hidan opadł na ziemię mrucząc „Policzymy się później, słońce…”. Blondynka westchnęła z ulgą w głosie, przeczesała placami włosy po czym zwróciła się do wybawcy.
- Dzięki. – uśmiechnęła się szeroko i odwróciła się na pięcie. Ruszyła w stronę szkoły. Shikamaru pod nosem zapytał się jak się nazywa, lecz ona go nie usłyszała. Dzwonek. Zaklnął w duchu i sam udał się na matematykę. Ten uśmiech będzie mnie prześladował do końca życia. Co za kłopotliwa sytuacja. – pomyślał zrezygnowany. Nim się obejrzał był już w klasie, rozejrzał się za wolnym miejscem. Usiadł koło rozhisteryzowanej różowowłosej.
- Cześć.
- A hej, Shikamaru! – krzyknęła niemalże na całą klasę. – Widziałeś mo-może Naruto? Poszedł wczoraj się bić i nie mogę się do niego dodzwonić…! I-i… I na dodatek nie ma Gaary! A poszli razem po towar… I… Shikamaru, jeśli coś się im stało? – rzuciła ze łzami w oczach. Nie martwiła się tak o czerwonowłosego, ale o swojego dobrego kumpla.
- Hej, hej, spokojnie. Jeśli poszedł z Gaarą to nic mu nie będzie. Lepiej spójrz na Matsuri, jak ona wygląda. – dla przykładu skierował wzrok na szatynkę rozkładającą telefon na części. Taki tik nerwowy. – Wystarczy, ze coś do niej powiesz to obrzuci mięsem i się kończy babce sranie. Uspokój się, jak ich znam to wbiegną zaraz do klasy niczym Lee na w-f i krzykną : Namaste bitches.
- O-obyś miał racje. – jęknęła. Tak trwały lekcje w tej szkole, rzadko kto skupiał się na tematach a na sprawdziany rył kilka noce. – A widziałeś może Temari lub Kankurou?
Czarnooki przypomniał sobie scenę z poprzedniej przerwy, uśmiechnął się delikatnie.
- Temari? Tak nazywa się siostra Gaary?
- Hm, taak. Nie wiedziałeś? – zapytała się zdumiona. – Miesiąc uczęszczasz do tej szkoły, a nic nie wiesz. – zaśmiała się wesoło.
- Nie interesuje się plotkami, to wasza robota. – odburknął z udawanym oburzeniem. – Tak, widziałem ją na boisku.
Różowa nic nie odpowiedziała, wyciągnęła telefon i natychmiast zaczęła stukać w klawiaturę. Shikamaru oparł się jedną ręką o ławkę, patrząc w stronę okna, po prostu zasnął. Obudził go dzwonek i głośne odgłosy hołoty zza drzwi. Wstał niechętnie. A taki miałem piękny sen… - pomyślał. A właśnie, gdzie nasze „Namaste bitches” ?
    Między czasie znudzony Yahiko przysłuchiwał się rozmowie jego narzeczonej i Sasoriego. Rudy, oparty o filar poziewał z nadzieją, że w końcu przestaną się kłócić o byle pierdołę. Postanowił odciągnąć złotooką od czerwonoowłosego, bo dojdzie do rękoczynów. W końcu, zdecydowanym krokiem podszedł do niebieskowłosej, szepnął jej coś do ucha na co ta zamrugała dwa razy pięknymi oczyma. Prychnęła w stronę brązowookoiego po czym ruszyła w stronę domu. We wtorki jej grupa krótko się męczyła. Przystanęła i odwróciła się na pięcie.
- Yahiko, wróć szybko do domu po zajęciach, ok? – rzuciła z uśmiechem na ustach. – Nagato nie wróci na noc… - dodała i zniknęła.
Rudy tylko podrapał się po głowie, spojrzał na kumpla. Chyba powinienem był jej coś kupić… Jak znam życie to jakaś rocznica a ja nie pamiętam! Tak, ona nie dałaby się tak łatwo odciągnąć od Sasoriego, gdyby to nie był jakiś specjalny dzień. – spekulował w myślach. Westchnął głęboko.
- Sasori dziś jest t jakiś specjalny dzień?
- Nie wydaje mi się. Drugi październik, drugi październik… - mruknął. – A może to jakaś rocznica?
- No właśnie o tym pomyślałem, tylko nie wiem jaka… - odpowiedział zmartwiony, oczy od tego stresu, niepewności i psychicznej męki aż mu zszarzały.
- Kiedy się poznaliście?
- To była zima. Niezbyt dobrze wspominam tamten okres czasu. – i więcej nie musiał tłumaczyć by Sasori wiedział, że nie warto kończyć.
- Od kiedy jesteście razem?
- To była wiosna! Chyba… Chyba tak. Lub nie… Nie wiem.
- Chłopie, ty to jesteś ignorantem. – stwierdził z szyderczym uśmieszkiem czerwonoowłosy. – Moja  ex by mnie zabiła za takie niedoinformowanie!
- Pakura była inna. Ona obsesyjnie za Tobą szalała. – burknął co raz bardziej podłamany rudzielec. – Nie wiem, kupię coś i w razie nie byłoby okazji, to powiem, że ją bardzo kocham. Jak myślisz, nie skapnie się?
- Chłopie ty nie potrafisz kłamać. Zwłaszcza jej byś nie był w stanie. Szczerze? Masz przejebane. – zdołował go do reszty Sasori i podobnie jak Konan, poszedł do domu. Pod drodze spotkał Hidana z bandażem na ręce, nawet nie chciał wiedzieć co się stało, bo tak naprawdę gówno go to obchodziło.
    Błądził swoimi brązowymi tęczówkami to po ulicy, to po ludziach. Zatrzymał swój wzrok na znajomej ze starej dzielnicy (z której po prostu się wyprowadził, a tak się nie robi) – wyglądała okropnie. Zmarszczki, dupa jak szafa trzydrzwiowa, z wózkiem, włosy tłuste. Och, wszyscy się starzeją tylko nie ja. Niewiarygodne… - pomyślał lekko zdziwiony. Wrócił wspomnieniami do swojej dzielnicy, Suny. Ta gorsza część Tokio była podzielona na dzielnice. Jak się nazywała było zależne od jej wyglądu, mieszkańcy oraz atrakcji. Pięć głównych – Konoha (liść, ponieważ znajdowała się przy lesie. Było tam również zoo oraz ogród botaniczny. Mimo tak wspaniałych atrakcji i tak została ona okrzyknięta najbardziej zdemoralizowaną), Suna (piasek, bo można kupić tam najlepszy piasek w kraju. Na dodatek dwie postacie z pseudonimami związanymi z ów mieszaniną, np. Gaara czy Sasori. Okrzyknięta została dzielnicą dewiantów, pl – pojebów), Iwa (skała, ponieważ małe dzieci rzucają się wiecznie rozwaloną kostką brukową), Kumo (chmura… nikt tak naprawdę nie wie czemu, ale to dzielnica murzynów), Kiri (mgła, bo na tej dzielnicy znajduje się wiele fabryk a co za tym idzie – smog). Są jeszcze mniejsze dzielnice inaczej nazywane „ukrytymi wioskami”.
   Czerwonowłosy jęknął przeciągle, wyciągnął z kieszeni klucze do mieszkania i otworzył drzwi. Niepewnie przekroczył próg, miał obawy co do swojego współlokatora – Deidary, on lubił odwalać różne numery. Zamknął za sobą drzwi, ściągnął buty i skórzaną kurtkę. Rozejrzał się po przedpokoju. Teren czysty… - pomyślał. Zerknął do kuchni, nawet nie było bałaganu. Podejrzane. Następnie otworzył wrota do łazienki – i tam brakowało gołych panienek (lub chłopców). Brązowooki podrapał się po głowie ze zrezygnowaniem, wtargnął do swojego pokoju, rzucił plecak pod ścianą i położył się na łóżku. Chciałbym wiedzieć za co go zabiję…

niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział I - „Po prostu wypierdalać!"


    No to pierwszy rozdział mojego nowego czegoś. Powtarzam - tamtego bloga nadal prowadzę, po prostu mam brak weny jeśli chodzi o ninje, zemstę itp. :D (zapraszam na sandskunoichi.blogspot.com~!) Tytuł mówi sam za siebie, wiadomo prawdziwe życie, szkoła - będzie niemało wulgaryzmów ;d

    Prywatna szkoła „Ukryta w Tokio” jest najbardziej prestiżową w całym kraju. Każdy marzy by się do niej dostać. Rekrutacja nie polega na dobrych ocenach czy osiągnięć w sporcie. By się dostać do tej szkoły trzeba było zaczarować dyrektorkę. Zaprosić ją gdzieś i porozmawiać. Dzięki temu jej placówka zyskała wielu charyzmatycznych uczniów. Wielu z nich zaczynało tam edukację, niewiele zaś dochodziło. Tacy ludzie rzadko kiedy zostawali dobrze przyjęci. Pewnemu rodzeństwu udało się to bardzo dobrze, niemalże po miesiącu zostali rozchwytywani. Najstarsza – Temari za swą urodę, inteligencję i co najważniejsze poczucie humoru. Zaczęło się. Wyciąganie przez starszych chłopaków na imprezy, narkotyki, zawalanie nauki. Lecz niedługo to trwało, miała ona bowiem silny charakter. Wiedziała doskonale co i ile może zrobić. Jej niedostępność jeszcze bardziej przyciągała płeć przeciwną, większość dziewczyn była o to zazdrosna, ale niektóre zaprzyjaźniły się z nią. Ta przyjaźń nie opierała się na przesłodkich ksywkach, przytuleniach i gadaniu o chłopakach czy o najważniejszym rąbaniu dupy. Dziewczyny po prostu dużo razem piły i wyrywały chłopaków. Zarówno Sakura jak i Karin były dla niej lojalne. Historia przyjaźni jej koleżanek była naprawdę nieciekawa… Kiedyś dziewczyny się nienawidziły, rywalizowały o Sasuke Uchiha. Później, nie były świadome, że spotyka się z obiema na raz. W tajemnicy. Myślały, że to takie romantyczne, zafascynowanego jego osobą, nic nie podejrzewały. Razu pewnego Sakura nie wytrzymała i w szkole rzuciła się na niego w towarzystwie Karin. Zaczęła się bójka pomiędzy czerwonowłosą a różowowłosą. Po pewnym czasie zostały rozdzielone przez Shikamaru, postanowił on uświadomić je o winie chłopaka. W trójkę długo o tym rozmawiali aż w końcu dziewczęta się pogodziły i wszystko było dobrze. Niewiarygodne happy end’y w tej szkole pojawiły się dość często. Dopóki… Dopóki najmłodszy z nowoprzybyłego rodzeństwa, Gaara nie zaczął szaleć. Był on typowym metalem, ubrany na czarno i czerwone, wiecznie rozczochrane włosy. Nie mógł się powstrzymać by swoimi glanami nie deptać po stopach innych. Skończyło się to, gdy zaczepił złą osobę – największego koksa szkoły, Naruto Uzumakiego. Typowy dres, lecz nie tłukł on wszystkiego. Odwrotnie, wolał nawracać. Lubił on szpanować, wozić się po mieście z fajnymi laskami (hej, pożyczysz piątaka?) oraz imprezować. Miał parę spraw w sądzie za wyłudzanie pieniędzy od staruszek (to tylko na polskiego Tadka Rydzyka, ten teges…!) , dilerkę i pobicia. Dla przyjaciół on był milutki i słodziutki, no chyba, że nie pożyczyli kasy. Wtedy się wkurzał i był nieznośny. Jego fochy przerywała wcześniej wspominana Sakura (w której blondynek się bujał) oraz jego najlepszy przyjaciel (także wcześniej wspominany) Sasuke. Wracając do akcji z glanami, nawrócił on tak „władcę piaskownicy” że ten zaczął zachowywać się tak jak zawsze chciał… Dawał tylko czasem w mordę, jadł czekoladę i był kochany dla swojej dziewczyny, Matsuri. Gaara był przeciwieństwem swojego starszego brata-chamskiego-dresa. Kankurou miał bardzo specyficzny charakter, był szowinistą (wyjątkiem była jego siostra, bał się jej i w pełni ją szanował), chamem, dupkiem, koksem i wszystkim co najgorsze. Mimo to wiele dziewczyn na niego leciało, on z tego korzystał w sposób niewłaściwy, czyli – oczarował, przeleciał, zostawił. Dlatego najlepiej dogadywał się z Uzumakim i Inuzuką. Te trio zyskało w szkole szacunek gówniarzy, tylko. Cóż, lepsze to niż nic.
    Pierwszy październik… Lepiej być nie może, do huja. – pomyślał zrezygnowany blondyn jedząc śniadanie. Znajdował się on w budce z ramen, wraz ze swoją kumpelą konsumował posiłek przed ciężkim (głównie dla młodziaków) dniem w szkole. Jebane lenie wracają z wakacji… Znów będą się wozić i podrywać nasze laski, ten teges!
- Naruto!
- Kobieto nie drzyj się tak, siedzę koło Ciebie. – burknął niebieskooki sprawdzając poziom zajebistości swojego dresu.  – Nie wiem jak wytrzymuje z Tobą ten biedny Gaara.
W szatynce się zagotowało, już miała mu dać w papę, ale się powstrzymała. Westchnęła teatralnie po czym spojrzała na zegarek. Za pół godziny miała rozpocząć się czwarta lekcja. Pomyślała – To chyba czas pojawić się w budzie…
- Dobra, rusz ten tyłek w końcu. – warknęła w jego stronę, gdyby wzrokiem można było zabić, blondyn już by nie żył. Wyciągnęła z torebki skórzany portfel i zapłaciła za posiłek. Uzumaki widząc odchodzącą dziewczynę, natychmiast za nią pobiegł.
- Matsuri!
- Spieprzaj.
- Obraziłaś się na mnie?
- Tak kurna.
    Później już nie rozmawiali, aż nie weszli do klasy, idealnie na czwartą lekcję – hiszpański z Asumą. Jęknęła przeciągle, znów będzie się nudzić. Mawiała „Los poliglotki jest ciężki, oj ciężki… Z języków same piątki, a nudy jak sto skurwysynów…” Rozejrzała się po pomieszczeniu, czarnymi oczyma szukała swojego chłopaka. Gdzie go wywiało?!
- Na co czekasz, Matsuri? –rzucił w jej stronę wychowawca. – Siadaj!
Naruto już dawno zajął swoje miejsce przy Sasuke. Szatynka usiadła sama w ostatniej ławce przy oknie, ziewnęła patrząc na widoki za szkłem. Rozwrzeszczana „starszyzna” kierowała swoją uwagę na długowłosym chłopaku, na nogach miał rurki – ohyda. Otrząsnęła się, spojrzała na nauczyciela prawiącego bezsensowne wywody odnośnie ich zachowania. Mało kto go słuchał, dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie. Wyciągnęła z torebki telefon by sprawdzić obecność sms’a. Brak. Nic. Cholera co się dzieje… - rozhisteryzowana dziewczyna po prostu spakowała się i wyszła z klasy. Ruszyła w stronę sali od biologii, gdzie zajęcia miała klasa trzecia liceum. Było słychać chamskie odzywki, jęki i tłuczone szkło, pomyślała  – Czyli nic nowego. Bez pukania wpełza do pomieszczenia, rzuciła w stronę nauczyciela :
- Witam! Pan Asuma kazał przekazać, że… - rozejrzała się po klasie by odnaleźć starszą siostrę Gaary, nie było jej. – Że… Kurde, zapomniałam. Pan wybaczy, ktoś pewno przyjdzie… - rzuciła ze sztucznym uśmiechem, grupka uczniów roześmiała się radośnie znając zamiary młodszej koleżanki. Ów młodsza koleżanka wyszła z klasy i poszła do domu.
    Tymczasem w ogromnej sali gimnastycznej zbierali się studenci, nie brali apelu na poważnie. Większość spędziła tyle lat w tej szkole, że znała wszystko i każdego. Niektórzy na kacu, niektórzy pijani, niektórzy naćpani, niektórzy po prostu wygłupiali się. W pomieszczeniu pojawiła się dyrektorka, niesmacznie popatrzyła na zebranych. Znów oni, ygh… - pomyślała. Skierowała swoją uwagę na scenę, gdzie ubakany Deidara robił striptiz. Jego długie, blond włosy zasłaniały połowę twarzy. Miał on tak delikatne rysy, że często brano go za kobietę. Starał się zdjąć uciążliwe rurki, ale został wywalony ze sceny przez „Wielkocycną księżniczkę szkoły ukrytej w Tokio” – pseudonim dyrektorki używany przez starszych uczniów oraz, bardzo często, przez nauczycieli. Blondynka tupnęła nogą, chwyciła w dłoń mikrofon i wrzasnęła :
- Dobra dzieciaki! To nie jest już zabawa w piaskownicy, teraz zaczyna się jazda, nie będzie czasu na wasze „bibki” za budynkiem, o nie! I dopilnuję byście zostali jak najbardziej przyciśnięci, zero ulg! Pierwszaki, jesteście najgorszym rocznikiem w historii naszej szkoły, już od podstawówki był z wami kłopot! – tu spojrzała na wcześniejszą atrakcję sali. – Deidara Douhito, ile razy mam mówić byś nie robił z siebie cioty?! – prychnęła, skierowała swoją uwagę na rudego. – Yahiko, a ty co, znów obstawiasz zakłady?! Myślisz, że nie wiem na czym zarabiasz? „Pierwszy cycek Tsunade który podskoczy to prawy czy lewy?” czy „Jak krótką dziś ubierze spódniczkę?” – rzuciła w ogóle się nie wahając, przeniosła wzrok na niebieskowłosą.  – A ty znów litr farby na głowie! Boże, od podstawówki się nie zmieniłaś, nic a nic! I po co taki wielki dekolt? – mruknęła zazdrosna, Konan mogła równać się z nią. W końcu doszła do czerwonowłosego współlokatora Deidary. – Sasori, a dlaczego, JAK NIGDY, milczysz? – kiedy chciał odpowiedzieć na jej pytanie, przerwała mu dalej ciągnąc monolog. – Ech… Po prostu spieprzajcie! Plan lekcji wywieszony koło sali 217 lub na stronie internetowej… - dodała już zmęczona.
- Ale…!
- PO PROSTU WYPIERDALAĆ.
   Posłusznie studenci udali się pod salę 217, roześmiani wrzeszczeli na całą szkołę. Dzwonek. Z klas wyłoniło się stado bydła. Najgorsi byli gimnazjaliści. Z kasą w ręku biegli do sklepików szkolnych jednocześnie srali się do starszych. Ci najbardziej nieznośni byli w brutalny sposób uciszani przez trzecioklasistów i studentów. Jeden z mężczyzn pomyślał – A może by tak powkurwiać te bachorki?
Złapał jedną gimnazjalistkę za rękę i zaczął uwodzić. Młodsi nienawidzili tego. Twierdzili, że wyrywają ich dupy. Żałosne. – stwierdził Sasori w myślach. Rozejrzał się po korytarzu, w tłumie (hołoty) dostrzegł swoją dobrą znajomą, zawołał przyjaźnie :
- Karin!

czwartek, 24 stycznia 2013

Nowy początek.

Oczywiście mój drugi blog [sandskunoichi.blogspot.com] nadal jest aktywny, ale pomysłu brak. Mam już zakończenie serii a nie wiem czym to wypełnić. ^__^ Mam nadzieje, że to opowiadanie będzie sie tak samo podobać. Fakt, to całkiem inny świat... ale będzie pozytywniej. Wiecie na tamtym zemsta, śmierć, mhrok... A tu? A tu będzie trochę milej, ale wiadomo jak to młodzież - narkotyki, wóda a co gorsze... nieuki i heretyki, nie no, a żem zaszalała! >D
Na tamtym blogu (niestety) nie zrobiłam takiej mini charakterystyki postaci. Tu taka będzie ponieważ trafiają tu różni ludzie, ne? Było trudno znaleźć odpowiednie arty, oj było... Na dodatek napisałam to w formie takiej jakby parodii (ale nie tak ostro jak mój ostatni łanszot. XDD) tak więc nie bierzcie tego w 100% serio. Aha, tak nienawidzę Ino i Hinaty. Jestem ich hejterem, tu to pokaże.
Lecz, gdy zaczne pisać ogarnę nienawiść, bo mogą tu być także ich fani. : P
Pozdro ;*
Szkoła jest nietypowa ze względu na podział klas i jeden, ogromny budynek posiadający podstawówkę, gimbazę, liceum oraz kilka kierunków studiów.

~ Występują : (kolejność nie ma znaczenia w czymkolwiek)
Ino Yamanaka.
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Solka, make-up, zakupy, firmowe podróby.
Mini-opis : Stereotypowa blondynka, lubi paradować półnaga. Jara się każdym chłopakiem który ma swoją chwilę sławy. Na odczepne mogę powiedzieć, że jest czasem spoko, bo można na kreche kwiaty kupić. Nienawidzi Karin, Sakury i (a zwłaszcza) Temari. 

Sasori (zwany też Sasorim z czerwonych piasków, bo używa tego bajeru do kąpieli. Kiedy to się wydało (Deidara cyknął słit fotkę w wannie i na fejsa!) wszyscy się prawie poszczali.
Lat : 22
Pozycja w szkole : Studiuje sztukę (chodzi na dodatkowe kursy z rzeźby)
Zainteresowania : Znęcanie się nad Deidarą, konstrukcja lalek oraz jedzenie truskawek.
Mini-opis : Na ogół spokojny i cichy, ale nie daj boże ktoś go zdenerwuje (np. Deiś <3) to jest w stanie zabić. Kiedy sie zaleje jest najzabawniejszym człowiekiem na świecie. Czasem się uczy [!]

Pani Dyrektor Tsunade (i nikt nie ma prawa mówić inaczej!)
Lat : ?
Pozycja w szkole : Dyrektor
Zainteresowania : Picie sake, rozwalanie rzeczy, wyżywanie się na ludziach, krojenie ludzi (z zawodu lekarka)
Mini-opis : Nikt tak naprawdę nie wie ile ma lat i czemu wygląda tak młodo. Prawdopodobnie to dzięki licznym operacją plastycznym. Lecz nadal pozostaje to niewiadomą. 


Itachi Uchiha
Lat : 22
Pozycja w szkole : Studiuje europeistykę 
Zainteresowania : Czytanie książek o mhrocznej tematyce
Mini-opis : Nienawidzi się ze swoim młodszym, głupszym bratem. Dlaczego? Bo Sasuke to emo.

Temari
Lat : 18
Pozycja w szkole : Nauka w klasie trzeciej liceum
Zainteresowania : Pisarstwo, docinanie braciom i Narze.
Mini-opis : Złośliwa laska na którą lecą studenci. Nie zwraca ona jednak na to uwagi. Kocha dokuczać swojemu leniwemu koledze (wiele osób jest przekonanych, że są oni razem!) oraz imprezować.

Matsuri
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Języki obce
Mini-opis : Dziewczyna Gaary, nielubiana przez Ino (ona wszystkich nie lubi tak na btw), Sari (jej najlepsza przyjaciółka...) i Sasuke. Daje wszystkim korki z angielskiego i hiszpańskiego.

Kakashi Hatake
Lat : 31
Pozycja w szkole : Wychowawca klasy trzeciej liceum, nauczyciel fizyki 
Zainteresowania : Zboczone książki 
Mini-opis : Tajemniczy nauczyciel. Chyba najbardziej lubiany. Nikt nie widział jego całej twarzy, prawdopodobnie miał wypadek. Lecz tego nikt nie wie. Pożądany przez studentki.

Kankurou 
Lat : 17
Pozycja w szkole : Nauka w drugiej klasie liceum
Zainteresowania : Składanie lalek, wożenie się furą siostry, imprezowanie
Mini-opis : Na powyższej fotografii został przedstawiony jako metal. Ale to nieprawda. Prawda jest taka, że to taki koks jak Naruto czy Kiba. Dresik. Gdyby nie samochód starszej siostry (Temari) to nie mieli by jak szpanować. Zawsze możesz do niego podbić z prośbą, ale jest ogromne prawdopodobieństwo, ze ma to w dupie. Mimo wszystko jest kochany.

Karin
Lat : 18
Pozycja w szkole : Nauka w klasie trzeciej liceum
Zainteresowania : Fotografia
Mini-opis : Po wyjaśnieniu nieciekawego incydentu zaprzyjaźniła sie z Sakurą. Nienawidzi plastików oraz zahukanych osób. Była dziewczyna Sasuke.

Sai
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Malarstwo
Mini-opis : Chłopak mający problem z uczuciami. Bez pohamowania mówi o wszystkim. Powoli zaczyna rozumieć o co chodzi w przyjaźni. Chce być szczery wychodzi na chama. 

Sakura Haruno
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Medycyna, moda
Mini-opis : Przyjaźni się z Karin. Jej marzeniem jest zostać lekarzem. Wredna małpa dla osób których nie trawi. Dla tych co lubi jest spoko. 

Shikamaru Nara
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej
Zainteresowania : Patrzenie w niebo (chmury), gry planszowe (te sprawdzające inteligencję)
Mini-opis : Geniusz z IQ ponad 200. Strasznie leniwy. Jego przyjaciele wkręcają mu, że buja się w dwa lata starszej blondynce. Niby nic, ale ciągnie go do niej...

Asuma Sarutobi 
Lat : 33
Pozycja w szkole : Wychowawca klasy pierwszej liceum, nauczyciel angielskiego i hiszpańskiego
Zainteresowania : Balangi, gry z Shikamaru
Mini-opis : Zabawny, czarujący mąż Kurenai. Będą mieli dziecko. Słodko.

Sari
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Gaara
Mini-opis : Nienawidzi swojej najlepszej przyjaciółki, Matsuri. Jest fanką Gaary, który ją zlewa.

Anko Mitarashi
Lat : 27
Pozycja w szkole : Wychowawca klasy drugiej liceum, nauczycielka w-f
Zainteresowania : Manga
Mini-opis : Energiczna i sprytna kobitka. Nie ma co gadać, wielu na nią leci. 

Deidara Douhito (aka Dei-chan)
Lat : 22
Pozycja w szkole : Studiuje sztukę 
Zainteresowania : Gliniane figurki, garncarstwo
Mini-opis : Bardzo często mylony z kobietą, wybuchowy i denerwujący. Wynajmuje mieszkanie ze swoim przyjacielem Sasorim. Nie ma dnia bez kłótni. Najczęściej chodzi o sztukę.

Kiba Inuzuka
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej 
Zainteresowania : Zwierzęta (głównie psy i wilki)
Mini-opis : Drechol i koks. Jest typem osoby który wykorzystuje dziewczyny. Nie lubi przebywać w szkole dlatego, że nie może być tam jego pies, Akamaru.

Mei Terumi
Lat : 30
Pozycja w szkole : Nauczycielka chemii i geografii.
Zainteresowania : Szukanie męża
Mini-opis : Niewolono używać przy niej słów związanych ze ślubem. Bidoczka nie może znaleźć męża, zawsze trafia na biednych i głupich.

Kurenai Yuhi-Sarutobi
Lat : 29
Pozycja w szkole : Nauczycielka japońskiego
Zainteresowania : Podróże
Mini-opis : Spokojna żona Asumy. Nie można jej zarzucić złego. Przemiła kiedy ją słuchasz. Nie jest wymagająca i podwyższa oceny. Nie faworyzuje nikogo.

Hinata Hyuuga
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Naruto
Mini-opis : Rzadko kiedy coś powie, często mdleje i rumieni się na widok Naruto. Nienawidzi Sakury (widzi w niej ogromną konkurencję).

Sasuke Uchiha
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : -
Mini-opis : Emo na którego leci sporo dziewcząt (zaczynając od podstawówki kończąc na Mei...)

Guy Might
Lat : 35
Pozycja w szkole : Nauczyciel w-f
Mini-opis : Wielki rywal Kakashiego, wszystko robi z siłą młodości.

Shizune
Lat : 26
Pozycja w szkole : Pielęgniarka
Zainteresowania : Gastronomia 
Mini-opis : Wielu uczniów jej ufa zwierzając się ze swoich problemów zdrowotnych, często płacząc. Posiada chęć pomocy. Dziwne w tej szkole...

Naruto Uzumaki
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum
Zainteresowania : Zupki chińskie, szpan i wpierdol
Mini-opis : Koks numer jeden.

Yahiko
Lat : 22
Pozycja w szkole : Studiuje politykę społeczną
Zainteresowania : Poznawanie nowych ludzi
Mini-opis : Sympatyczny i przystojny chłopak. Chce przejąć władzę nad światem. Podobnie jak jego najlepszy przyjaciel i narzeczona są sierotami. Mieszkają razem jak rodzina.
Gaara (nazywany też Pustynnym Gaarą ponieważ każdy jego znajomy musiał co najmniej raz zostać przez niego zakopany w piaskownicy/na plaży)
Lat : 16
Pozycja w szkole : Nauka w klasie pierwszej liceum, przewodniczący w samorządzie uczniowskim
Zainteresowania : Imprezy na plażach
Mini-opis : Najmłodszy i najrozsądniejszy z rodzeństwa. Ma zrytą psychikę po tym jak zobaczył Kankurou golącego jajca...

Nagato
Lat : 23
Pozycja w szkole : Studiuje prawo
Zainteresowania : -
Mini-opis : Najlepszy przyjaciel Yahiko. Traktuje Konan jak siostrę więc zero zazdrości. Bardzo inteligentny, nie ma problemów z nauką. 

Konan
Lat : 22
Pozycja w szkole : Studiuje sztukę
Zainteresowania : Origami
Mini-opis : Na ogół spokojna i cicha... Lecz pozory mylą jak to mówią.

Rock Lee
Lat : 17
Pozycja w szkole : Nauka w drugiej klasie liceum, vice przewodniczący samorządu uczniowskiego
Zainteresowania : Pakowanie toreb w sklepach, pomaganie starszym i młodszym, trening

I WIELE , WIELE INNYCH......